- Granger! - gwałtownie poderwałam ociężałą głowę i leniwie uniosłam powieki - rusz się, musimy to dzisiaj skończyć! - niechętnie dźwignęłam obolałe ciało, powracając do pozycji siedzącej i otarłam zaspane oczy - nie patrz tak na mnie, to nie moje fanaberie - dodał jakby mnie to obchodziło.
- Mhm - mruknęłam nie siląc się na docinki. Im szybciej skończymy, tym szybciej wrócę do własnego łóżka - ile..
- Dwa dni, dwanaście godzin, dwadzieścia trzy minuty - przerwał mi najwyraźniej zniecierpliwiony i wcisnął do ręki kolejną fiolkę z cuchnącą cieczą. Jęknęłam cicho w ramach protestu - przestań jęczeć - powtórzył i zupełnie ignorując moje teatralne wzdychnięcie, krótkim machnięciem różdżki opróżnił leniwie bulgoczący kociołek.
Praca zaczęła się od nowa, kolejne błędne koło. Siekaliśmy, wertowaliśmy setki stron, warczeliśmy na siebie nawzajem, zerkaliśmy na niewielki naścienny zegar.
- udało się! - wykrzyknęłam ocierając pot z czoła i odgarniając burzę loków - naprawdę nam się udało!
- nie ciesz się zbyt szybko. W końcu...
- Snape musi się obudzić. Od tego zależy nasze życie. Wiem Draco.
Już nie mogę doczekać się reszty :)
OdpowiedzUsuńKrótko ale fajnie. Ciekawie się zaczyna. Chętnie poczytam dalsze części :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się początek opowiadania. Cieszę się, że trafiłam tu na samym początku i będę mogła śledzić je na bieżąco. Ciekawe, co stało się Snape'owi. pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mnie zaprosiłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało - było krótko, ale treściwie. I tajemniczo.
Czekam na ciąg dalszy.
I dziękuję za życzenia! :3
A i przy okazji, zapraszam na nowy rozdział :))
UsuńCiekawie się zaczyna...
OdpowiedzUsuńSilverQueen